Pożegnaliśmy Atosa...
....nie znalazł domu, ale mimo wszystko w schronisku znalazł rodzinę, miłość i ciepło.... Atos został odebrany ze złamaną łapą - potrącił go samochód, a właściciel powiedział, że albo pies sam się wyleczy, albo nie i już. W schronisku psisko wyzdrowiało, chodziło na spacery, śliniło się ;) Świetny pies z wielkim sercem do ludzi. Wspieraliście jego stawy, które nieźle skrzypiały u nastoletniego już psa. Ostatnio zbieraliśmy na konsultację u kardiologa i cóż, nie było dobrych wieści... Płyn w sercu, Atos coraz bardziej słabł, nie chciał jeść, przyszedł czas się pożegnać... Był kochany i z pewnością szczęśliwszy niż w domu...
Dziękujemy za całe okazane mu wsparcie <3
...do zobaczenia...
Opublikuj:

Używamy plików cookies (ciasteczek)Używamy plików cookies m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że zgadzasz się na umieszczenie ich w Twoim urządzeniu końcowym.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach


Nie pokazuj więcej