Grudzień 2017

Drodzy Burkowicze... Grudzień zakończył się kolejnym rekordem! Zakończyły się 62 zbiórki, a zebraliśmy dzięki Wam 18 000zł!  

Czas na wieści!
 
Loza zebrała na kolejne dawki Synoquinu. Musi go brać regularnie, bardzo pomaga jej stawom. Właściwie zbiórki mogłyby być stale założone dla niej... Loza zbierała też na wózek, ale wkrótce po rozpoczęciu zbiórki do schroniska zgłosiła się zielonogórska firma K Investments, która postanowiła kupić suczce dwa kółka!!! To cudowna, niesamowita wiadomość... Czekamy na wózek, jest w tracie produkcji.
 
Podłogi w kojcach... To niesamowite - zebraliśmy do tej pory aż 7 tysięcy złotych! Dzięki temu mogliśmy wymienić w zielonogórskim schronisku podesty Świtka, Tupeta, Świdro, Kucyka, Wesołka i Tysona. Tyson ma podwójny kojec, jego podłoga kosztowała najwięcej. Nadal trwają zbiórki dla Brutusa i Ferdona, wierzymy, że uda się je zakończyć. To jest dla schroniska ogromne wsparcie i pomoc, nie ma co do tego żadnej wątpliwości!
 
Panki miał RTG i wyszła u niego lekka spondyloza. Bardzo byłby mu potrzebny ciepły kąt... Zbieraliśmy dla niego też środki na badanie tomografem. Nie zostały wykryte jakieś niepokojące zmiany, a atak padaczki więcej się nie powtórzył. Może Panki gorzej sobie radzi ze schroniskowym stresem...?
 
Bajer zebrał na butki! Zostały od razu zamówione, ale pierwsze przyszły niedobre, a kolejne jeszcze są w drodze. Jak tylko dojdą i je sprawdzimy, damy znać!
 
Rozik miał RTG i nie wyszło tam nic szczególnego... Może psiak kiepsko reaguje na pogodę? Trafił do nas po wypadku, miał operację bioder. Jemu też przydałby się wreszcie dobry dom!
 
Fafj miał antybiogram i wykryto u niego pałeczkę zapalenia płuc. Jest już po antybiotykach i już zdecydowanie lepiej się czuje!
 
Dzięki Wam mogliśmy kupić kolejne zapasy cieczy kalifornijskiej. Była potrzebna do leczenia grzybicy... Wreszcie możemy przekazać najlepszą wiadomość - KONIEC GRZYBICY w zielonogórskim schronisku!!! Nadal mruczki będą pod obserwacją, żeby od razu wyłapać pierwsze objawy, ale na tą chwilę wreszcie jest koniec!
 
Suczka Bila dzięki Wam może kontynuować leczenie. Miała dużo szczęścia w życiu - trafiła na wspaniałego opiekuna, a teraz może liczyć na Wasze wsparcie! 
 
Babel otrzymał już trzecią dawkę chemii. Jest lepiej, lepiej je znosi i lepiej się czuje. Przybiera na wadze, to bardzo ważne! Przed nim czwarta dawka. Mamy nadzieję, że będziemy mogli pewnego dnia napisać, że zdrowie do niego wróciło.
 
Lesio i Ono, dwa kociaki niemogące sobie poradzić z ciągłymi nawrotami grzybicy i infekcji są po trzech dawkach Zylexisu. Dzięki temu wyzdrowiały, doszły do sił i mogą szukać nowych domów!
 
Ulka lepiej się czuje po leczeniu, które można było wdrożyć po antybiogramie. Niebawem będzie miała drugi, żeby sprawdzić, czy bakteria wreszcie sobie poszła na dobre!
 
Go'Zje wyzdrowiał na tyle, na ile mógł. Okazało się po badaniach, że kociak jest... debilem... Nie jest to w jego przypadku obraźliwe, jest to jego niepełnosprawność. Nawet, jak wyrośnie, to w środku będzie już zawsze małym, rozbrykanym kociakiem... Kto jest gotowy na dożywotniego kociaka?
 
Tosia zbierała na rehabilitację, ale wszystko pokrzyżowało zapalenie operowanego stawu. Ćwiczenia trzeba było przerwać, a w czasie leczenia okazało się, że rehabilitacja nie jest na razie potrzebna! To świetna wiadomość! Opiekunowie Tośki postanowili, że zebrane środki przeznaczą na drugą operację. Taki sam zabieg czeka drugi staw. Cel został zmieniony i zbiórka trwa!
 
Aron miał RTG i echo serca. O ile w RTG nie wyszło nic szczególnego, o tyle niestety okazało się, że trzeba zacząć wspierać serce... Lata spania na betonie i innych zaniedbań odbiły się na zdrowiu psiaka. Czeka on na dobry dom!
 
Kocurek Loluś miał dużo szczęścia, że został znaleziony. Miał jakiś uraz i z jakiegoś powodu nie miał części łapki. Może to było zmiażdżenie, może coś mu ją odgryzło... Kikutek bardzo dokuczał, tworzyło się zapalenie, łapkę trzeba było w całości usunąć. Diagnostyka, operacja i leczenie pooperacyjne zostało opłacone w dużej mierze dzięki Wam! 
 
Lukier miał zapalenie pęcherza, ale dzięki antybiotykom jest już lepiej. Wkrótce czekają go kolejne badania, żeby sprawdzić, czy już jest w porządku.
 
Braun zbierał na diagnostykę, dzięki której zdiagnozowano zapalenie stawu. Dzięki antybiotykom psiak czuje się o wiele lepiej! Niestety będzie musiał brać preparaty wzmacniające stawy do końca życia... Zdecydowanie pomógłby ciepły dom...
 

Gacek miał już wstępne badania. W kale nie znaleziono pasożytów, przed nim test jelitowo-trzustkowy. Wiadomo też, że ma podwyższone parametry wątrobowe. Wiele kotów miało zrobionych testy na obecność wirusów FIV i FeLV i prócz Kreski, wszystkie do tej pory sprawdzane koty są zdrowe! Część z nich znalazło już nowe domy!

Dunia miała zabieg usunięcia kaletki i już właściwie o wszystkim zapomniała. Czeka teraz na dobry dom...

Fretka Żyletka doszła do siebie po operacji zadka, ale pojawił się kolejny problem - kamień nazębny coraz bardziej jej dokucza i trzeba go usunąć, bo tworzy się już stan zapalny, a to poważna sprawa, bo może się rozejść po całym organizmie. Zbiórka trwa!

Ganzes, kocur znaleziony jako wyliniała bida znalazł dom! Zbieraliśmy dla niego krople do jedynego oka, żeby mógł kontynuować leczenie w nowym miejscu. Kot ma teraz na imię Żożo i jest przepięknym zwierzakiem... 

Do ćwiczącej Lozy, Tajfuna, Jankiela i Bajera dołączył Torro. Psiak ma zespół końskiego ogona, jak Loza, ale na szczęście nie jest w tak poważnym stanie. Torro sam chodzi, chociaż dolegliwość wywoływała u niego ból Po miesiącu rehabilitacji widać wyraźną różnicę! Czterołap jest weselszy, a spacery sprawiają mu znów przyjemność! To jednak nie koniec ćwiczeń, przed nim jeszcze wiele tygodni maszerowania na bieżni i leżenia pod laserem!

Studka jest po pierwszej operacji, ale niestety w jej ciałku jest wiele innych guzów... Okaże się, czy i kiedy trzeba będzie je zoperować. Najważniejsze, że w całym swoim nieszczęściu (sunia była porzucona i błąkała się obolała i zmarznięta) zyskała DOM... 

Dzięki Wam mogliśmy pomóc i wciąż pomagamy suczce - Felce. Fela wpadła pod samochód i koszmarnie się pocharatała. Miała rozległe rany i poszarpaną skórę. Na szczęście ani jedna kosteczka nie była złamana, chociaż są jakieś problemy z łapką. Zbiórka na diagnostykę trwa!

Kiara miała test estrogenowy i wiadomo, że dziewczyna miała wykonany zabieg sterylizacji zanim trafiła do schroniska.

Oma była wspierana farmakologiczne, ale bez operacji się nie obeszło. Kotka musiała mieć usunięte gruczolakowatości na listwie mlecznej. Teraz czeka na dom!

Raden miał RTG bioder i okazuje się, że niestety pojawiają się u niego już pierwsze zwyrodnienia. To oznacza, że do końca życia będzie musiał brać preparaty wzmacniające stawy...

Bąbelek miał RTG płuc i już jest o wiele lepiej, ale jeszcze nieidealnie. Kocurek nadal ma zmiany w przedniej części i ciągle musi brać antybiotyki.

Pomogliśmy też wielu kotom wolno bytującym! Takie wsparcie dla nich jest bardzo ważne. Do zdrowia wrócił Tiktak, Totek, Misia, Miziu czy Dybka. To by się nie udało gdyby nie Wy, Wasza pomoc, Wasze wsparcie...

Zakończył się też rok i możemy podsumować, że zakończyły się 454 zbiórki, a w całym 2016 roku zebraliśmy ponad 150 000zł! To OGROMNE wsparcie! Strach pomyśleć, co by były, gdybyśmy nie mieli tych środków... Ile zwierząt nie otrzymałoby pomocy, ile nie miałoby operacji, nierzadko ratujących życie, ile zwierząt nie miałoby badań, które pozwalały wdrożyć skuteczne leczenie, ile zwierząt nie miałoby szans, żeby cieszyć się życiem, ile by nie miało szans dochodzić do zdrowia i sprawności... To prawda, że pożegnaliśmy też wiele burkowych zwierzaków, ale dzięki Wam możemy mieć pewność, że zrobiliśmy wszystko, co było można, żeby je ratować.

To wszystko dzięki WAM i za to jesteśmy wdzięczni tak, że nie da się tego opisać. To dzięki Wam wszystkim istniejemy, to dzięki Wam udało się zdziałać tak dużo i pomóc tylu zwierzętom... Na koniec przypomnienie, że już można rozliczać się z Urzędem Skarbowym. Pamiętajcie, żeby nie oddawać fiskusowi 1%! On może zdziałać cuda... Zachęcamy gorąco do przekazania Waszego jednego procenta naszym podopiecznym. Stowarzyszenie Inicjatywa dla Zwierząt od 2004 roku działa na rzecz tych, którzy sami nie poproszą o pomoc, którzy nie mają głosu, których prawa są tak często łamane...

Dzięki Wam możemy przywracać zwierzętom wiarę w ludzi! Od 2010 roku zarządzamy Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Zielonej Górze, a od tego roku zarządzamy Schroniskiem dla Zwierząt Małych w Dłużynie Górnej. Prócz siedziby głównej w Zielonej Górze, mamy również oddziały w Wolsztynie i Zgorzelcu. Razem walczymy o lepsze jutro czworonogów! To dzięki Wam możemy je leczyć, diagnozować, rehabilitować... Każde wsparcie jest bardzo potrzebne i za każde DZIĘKUJEMY z całych naszych serc...

Przed nami kolejny rok, kolejne zwierzaki czekają na naszą i Waszą pomoc. Bądźcie z nami!

Opublikuj:

Używamy plików cookies (ciasteczek)Używamy plików cookies m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że zgadzasz się na umieszczenie ich w Twoim urządzeniu końcowym.

Dowiedz się więcej o ciasteczkach


Nie pokazuj więcej