Nieduży, kudłaty Kudłacz został znaleziony po wypadku. Z bliskiego spotkania z samochodem wyszedł niestety solidnie pokiereszowany, głównie jego przednie łapki ucierpiały, były dosłownie w rozsypce!
.....niestety... są nadal... Kudłacz co prawda trafił natychmiast do lecznicy, co prawda przeszedł operację, ale wykonane po niej zdjęcia RTG wykazały, że pod opatrunkami są nadal tak samo koszmarnie pogruchotane łapeczki..... Nie sposób sobie wyobrazić, jaki to musi być ból!
Kudłacza czeka kolejna operacja, bez niej te kosteczki same się nie ułożą prawidłowo, nie zrosną. Oby nie doszło do zapaleia tkanek, dobrze, że jest pod dobrą opieką i otrzymuje leki przecibólowe.
Obecnie psiak przebywa w zielonogórkim schronisku i niestety tak szybo z niego nie wyfrunie, musi porządnie wyzdrowieć, chociaż gdyby tak znalazł się troskliwy dom dla niego... kto wie...?
Nie wiemy jeszcze, ile będzie kosztować operacja psiaka, ale wcale się nie zdziwimy, jeśli wyniesie nawet 2000zł, jak nie lepiej... Nie ma wątpliwości, że psu trzeba pomóc, z Waszą pomocą musi się udać!
05.02 - dzięki wpłacie na konto, odejmujemy 200zł!
------------
Jak pomóc?
Dziękujemy!